20 stycznia 2018

Koralikowo-cekinowy gorset VIII

Najmilsi,
najwyższa pora zacząć publikować zaległości, góralskie zaległości, których nazbierało się całkiem sporo. Jeśli zatem interesuje Was ta tematyka, serdecznie zapraszam do obejrzenia zdjęć :)


Dzisiejszy gorset to doskonały przykład wykorzystania techniki jaką jest mix media, czyli coraz bardziej popularna w Polsce technika, polegająca na tworzeniu "dzieł" przy wykorzystaniu różnych elementów i materiałów. Nasz gorset powstał przy użyciu koralików, cekinów oraz muliny, czyli łączy w sobie trzy różne techniki haftowania. Jaki jest efekt? To musicie ocenić już sami.


Mnie osobiście technika mix mediów niespecjalnie fascynuje i bardzo rzadko trafiam na takie przedmioty, które przypadną mi do gustu. Z reguły jest tak, że podobają mi się poszczególne elementy danego przedmiotu (np. kwiaty), natomiast jako całość wydaje mi się mocno przesadzony i nie wiem na czym skupić swą uwagę. Często w projektach jest po prostu wszystkiego za dużo, dosłownie wszystkiego. Nie piszę tego, by kogoś kto tą technikę stosuje obrazić; najzwyczajniej piszę to w kontekście naszego projektu. Jednak jak to się mówi: "O gustach się nie dyskutuje" :) Jestem zdania, by każdy robił to co lubi, a każdy inny to szanował :)

Wracając do gorsetu... haft powstał na polskim aksamicie w pięknym czerwonym kolorze. Różyczka zaś została wyhaftowana muliną Ariadna.

Na dziś tyle dobrego. Powoli nadrabiamy zaległości :)

Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M. i M.


PS. W zeszłą sobotę opublikowałam pierwszą część na temat bożonarodzeniowego napisu. W niedzielę dokończyłam haft :))) Potrzymam Was jednak jeszcze w niepewności i pokażę za 2-3 wpisy.

18 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać efektu końcowego :) Już wygląda to świetnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale tak jak w większości przypadków właścicielka chce zachować efekt końcowy, czyli uszyty gorset tylko dla siebie ☺ Szanujemy każde zdanie i wolę Państwu, dlatego musimy zadowolić się wytworem naszej wyobraźni ☺

      Usuń
  2. Proponuję zwiększyć przyslone w aparacie bo widać tylko pierwszy plan... A mamy ocenić cały gorset i wszystkie zastosowane techniki a nie tylko jeden element...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądząc po nicku nie jesteś członkiem blogosfery i zapewne trafiłeś tu zupełnie przypadkowo. Obserwatorzy bloga wiedzą na czym polega u mnie fotografowanie strojów góralskich, zatem Twoja rada na nic się nie zda, gdyż jest to działanie celowe, pokazać tylko fragment. Dla mnie najważniejsze jest szanowanie osób, dla których prace powstają, a które jednocześnie nie wyrażają zgody na pokazywanie całości. Moi obserwatorzy to rozumieją ☺ Z resztą każda z technik zastosowanych przy tym gorsecie była już wielokrotnie przedstawiana na blogu, dlatego zachęcam do zapoznania się z archiwalnymi wpisami ☺

      Usuń
  3. Małgoś, gorset pierwsza klasa! Ogromnie mi się podoba, ale ja to mam słabość do Waszych pięknych prac :) I jasne, jest mały niedosyt, że widzę tylko małą część, ale potrafię uszanować czyjąś wolę. Fajnie by było gdyby inne osoby też tak do tego podchodziły.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci Ewa dziękuję za zrozumienie. Mam nadzieję, że z czasem każdy zrozumienie tą sytuację. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  4. Super :) Twoje wpisy budzą we mnie wewnętrzną góralkę - nieważne jak to brzmi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja mam pytanie: czy Wy sobie to gdzieś rysujecie najpierw ? czy korzystacie z szablonów ? Dla mnie to są absolutnie dzieła sztuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw rysujemy sobie taki wzór w głowie, bo panie potrafią być bardzo wymagające :) Chciałyby tu różę, tu słonecznika, tu listki, tam jakieś wywijaski, troszkę koralików. Jak układ nam się spodoba, to przenosimy go na tkaninę, a jak nie to poprawiamy do skutku :)

      Usuń
    2. No szacun naprawdę. Krzyżyki to pikuś przy takich tworach. Serio. Uściski dla Was! :)

      Usuń
  6. Po skonczeniu bedzie pieknie wygladac,już sobie wyobrażam.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu, moja imienniczko :) Obecnie na tamborku jest ten sam wzór, ale kolor tkaniny i kolory nici zupełnie inne :)

      Usuń
  7. Bardzo jestem ciekawa całości! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każde słowo komentarza, tym samym za poświęcony czas :)