17 lutego 2017

A gaggle of geese

Kochani czytelnicy,
wiem, wiem... ostatnio u mnie cisza, ale tak to jest, gdy pracy dużo, a ręce tylko dwie. Dziś pokażę Wam bardzo prosty haft, który wykonałam jeszcze w grudniu zeszłego roku. Zainteresowanych zapraszam do obejrzenia zdjęć :)



A gaggle of geese, czyli stado gęsi znalazłam całkiem przypadkiem, przeglądając Internet. Wzór od razu bardzo mi się spodobał, w końcu są to ptaki, a tych jestem ogromną fanką. Zgodnie z "przepisem" i ja mam zamiar wykorzystać ten haft do uszycia poszewki na poduszkę. Muszę najpierw wybrać się na jakieś zakupy materiałowe, bo pustki w szufladach są ogromne.
A... wzór gąsek można znaleźć w Cross Stitch Collection Issue 254 October 2015.


Gąski haftowałam na lnie naturalnym w kolorze szarym jedną nitką muliny Ariadna (biały) i DMC. A propos lnu... nigdy nie haftowałam na lnie firmy Zweigart i mam przeogromną ochotę w końcu go przetestować. Gdybyście mieli polecić mi jakiś uniwersalny odcień, jaki by to był? Pytam, bo widziałam na wielu Waszych blogach różne kolory, każdy piękny i nie umiem się zdecydować, który zamówić. Jestem wielce zauroczona tym w kropki: Belfast Petit Point, ale stwierdziłam, że nadaje się on raczej na hafty zimowe, a od tych mam zamiar nieco odpocząć, w końcu wiosna zbliża się coraz większymi krokami. Nie żeby znudził mi się mój pasmanteryjny len na metry: ma piękny kolor, równy splot, krzyżyki są równe, tylko chciałabym spróbować czegoś nowego :)


Na dziś to tyle, mam nadzieję, że gąski przypadły Wam do gustu, a już wkrótce kolejna porcja góralszczyzny, tym razem haftowanej nićmi. Dla zwyciężczyń konkursu mam informację, iż paczki prawie są już w 100% skompletowane i tak jak obiecałam zostaną wysłane do końca lutego :)


Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M.

42 komentarze:

  1. gaski gaski do domu, cudnie na tym lnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnej urody gąski i przepiękne zdjęcia :)
    Co do lnu to wyszywam na nim dopiero około roku, więc wielkim ekspertem nie jestem, ale bardzo lubię Len Obrazkowy i Belfast. Wyszywałam na kolorze naturalnym, naturalnym jasnym, piaskowym i kości słoniowej. A teraz przymierzam się do zakupu lnu w kolorze białym i błękitnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie Ewa, że podzieliłaś się ze mną swoimi wrażeniami co do lnu, na pewno któryś z tych odcieni wybiorę. I jeszcze jedno pytanie: czy len obrazkowy jest dedykowany wyłącznie pod obrazy do oprawy, czy można go też wykorzystać w bardziej użyteczny sposób np. poszewki?

      Usuń
    2. To jest dosyć sztywny materiał. Można na nim wyszywać bez tamborka. Nie mam pojęcia czy się nadaje na poszewki. Ja na razie wyszywałam na nim tylko obrazy :)

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedź :) Ja mam niewiele obrazów haftowanych,a jeśli już to pewnie na kanwie 14 ct :D

      Usuń
  3. Bardzo wiosenne te gąski. Pięknie się prezentują. Nigdy jeszcze nie spotkałam tego wzoru, aż żałuję .
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, czasem mniej znaczy więcej :) U mnie zimna na całego, w sklepach już trwa sprzedaż wiosennych kwiatów, więc i ja zapragnęłam wnieść odrobinę wiosny do domu :) Pozdrawiam, M.

      Usuń
  4. Śliczny haft. Piękne zdjęcia. Powiało wiosną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby ta wiosna zdecydowała się troszkę szybciej przyjść ;) Może za oknem po ostatnich dwóch dniach jej nie widać, ale w myślach jak najbardziej już jest :)

      Usuń
  5. Piękny haft! Cudnie wygląda na zdjęciach - świetnie są skomponowane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Moniko :) Nie łatwo było wygrzebać jakieś zielsko spod śniegu, które by pasowało do tak prostego i skromnego wzoru, ale warto było "pospacerować" po ogrodzie :)

      Usuń
  6. Gąski jak żywe. A mnie się teraz przypomniało jak babcia opowiadała o gęsiach, które miała prababcia, i jak jedna gąska goniła mojego tatę :D jak pojechał w wakacje w odwiedziny do mojej mamy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama też ma ciekawe wspomnienia z dzieciństwa związane z gęsiami, a zwłaszcza z gąsiorami, które goniły wszystko co się ruszało po podwórku i kąsały lub raczej szczypały :)))

      Usuń
  7. Wspaniałe gęsie stadko. Bardzo lekki hafcik, pewnie przez tę biel. Niesamowicie mi się podoba. :)
    Co do lnu, to ja wyszywam na lnie zakupionym w pasmanterii (nie wiem, co to za producent) a kolor naturalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Violu :) Ten len też jest z pasmanterii i też nie znam producenta, ale ponieważ kolor bardzo mi się spodobał, a cena była przyzwoita, zdecydowałam się na zakup. Świetnie się na nim haftuje, ale teraz mam ochotę na coś nowego :)

      Usuń
  8. Gąski są świetne! Na lnie pięknie wyglądają!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ada za miłe słowa. Myślę, że lepszego tła niż len nie można było wybrać. Pozdrawiam gorąco, M.

      Usuń
  9. Urocze gąski, pięknie wyglądają na tym lnie:-) Pozdrawian serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają Karolina. Tym sposobem stwarzam w domu nastrój wiosenny :)

      Usuń
  10. Świetne te gąski.Poszewka będzie super:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję Alicja, że poszewka będzie super. Chyba muszę się pospieszyć z tymi zakupami, bo już chciałabym mieć ją gotową w domu :)

      Usuń
  11. Na lnie to chyba każdy wzór ładnie się prezentuje choćby nie wiem jaki był ubogi w kolory. Taka jego natura, że wydobywa wszystko co najlepsze z wzoru, nie przytłaczając go jednocześnie :) Pozdrawiam gorąco, M.

    OdpowiedzUsuń
  12. przeurocze zdjęcia i cudny haft! gęsie stadko jak żywe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już rzadko można spotkać gąski na żywo, więc pozostaje je tylko wyhaftować ;)

      Usuń
  13. świetnie prezentują się te gąski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Teraz tylko zakupy i szycie, a później pokażę gotową poszewkę :)

      Usuń
  14. Wspaniały haft! Cudnie się prezentują !!
    Chociaż za gęsiami z realu nie przepadam . Gonił mnie kiedyś jeden gąsior i trauma pozostała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Jak widać więcej osób ma jakieś niemiłe wspomnienia z tymi ptakami. Dobrze, że moje są tylko haftowane :)

      Usuń
  15. Gąski są po prostu przesympatyczne.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ostatnio mam fazę na ptactwo domowe i już szykuję się do kolejnego wzoru, a jakiego, być może wkrótce pokażę :)

      Usuń
  16. Przesympatyczne stadko wyczarowałaś. Będzie z nimi piękna poduszka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniko :) Moja zasługa to tylko dłubanie igłą, ale gdyby i nie to, haft by nie powstał :) Poszeweczka mam nadzieję wkrótce się uszyje :)

      Usuń
  17. Gąski urocze :) Takie mono hafty zawsze mają w sobie to COŚ :)
    Co do lnu to mój ulubiony to rzecz jasna Belfast naturalny, choć i na białym hafty wyglądają rewelacyjnie :) Bardzo lubię też Edinburgh (gęstością przypomina aidę 18 ct.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że gąski przypadły Ci do gustu Aniu. Koniecznie muszę przeglądnąć bardziej dokładnie Twojego bloga, żeby zobaczyć te lny :)

      Usuń
  18. Urocze gąski.Na naturalnym lnie wyglądają rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gąski są zachwycające i takie równiutkie xxx :-)
    Czekam na podusię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się szybko ogarnąć temat z materiałem i ruszę do szycia :)

      Usuń
  20. Przepięknie prezentują się na lnie! Najlepiej jest popróbować samemu na różnych rodzajach lnu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każde słowo komentarza, tym samym za poświęcony czas :)