Najmilsi czytelnicy,
wracam po urlopie :) Blog czeka i mam nadzieję, że i Wy czekacie :)
Wiecie doskonale, że jestem ogromną fanką ptasich wzorów, jeśli chodzi o haft krzyżykowy. Nie tak dawno prezentowałam Wam stadko śnieżnobiałych gąsek i tak bardzo motyw ten przypadł mi do gustu, że postanowiłam wyhaftować kolejne. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do obejrzenia jednej z gąsek :)
Jako tkaninę do haftu wybrałam ponownie len w kolorze naturalnym; dokładnie ten sam, na którym powstało śnieżnobiałe stadko. Jest to polski len o nieznanej mi ilości ściegów; po prostu fajny len, na którym dobrze się haftuje :) Teraz, gdy mam już wyhaftowaną jedną gąskę, uważam, że mogłam wybrać inny kolor tkaniny, bo szare odcienie mulin i szary len za bardzo się zlewają przez co gąski są nieco słabo widoczne. Oczywiście mogłam najpierw przymierzyć muliny do lnu, ale z racji, iż nie miałam większości kolorów zaczęłam haftować tymi, które miałam. Tak to jest, gdy człowiek jest w gorącej wodzie kąpany i chciałby szybko zacząć haftować. No cóż, następnym razem nim zacznę nowy projekt wpierw skompletuję wszystkie muliny i sprawdzę jak będą prezentować się na wybranym kolorze materiału. W każdym razie gąski i tak będą mi się podobać, już ja to wiem ;)
Do haftowania użyłam muliny DMC oraz zamiennie Anchor. Zawsze, gdy przymierzam się do haftowania najpierw wybieram mulinę DMC, ale gdy brakuje mi kolorów, a wzór posiada rozpiskę na inne palety jak np. Anchor czy Madeira, sięgam i po te muliny. W przypadku tytułowych gąsek zabrakło mi również kolorów z Anchor :( O tym, że pasmanterie w Zakopanem rzadko uzupełniają braki w kolorach, to już wiecie, dlatego moja pierwsza gąska powstawała dosyć długo. Całe stadko będzie pod względem kolorystycznym mieszanką palet DMC i Anchor. Póki co pierwsza gąska wygląda całkiem w porządku :)
Wzór pochodzi ze strony www.liveinternet.ru.
Wkrótce pojawi się kolejna gąska, a tymczasem do rozdzielenia kolnej nitki :)
M.
PS. Kochani, ogromna prośba do Was: doradźcie mi jaki rodzaj tkaniny (np. len obrazkowy itp.) i kolor wybrać do haftowania wzorów Piotrusia Królika? Chcę wyhaftować kilka wzorów, a później je oprawić jako obrazy. Chciałabym, żeby tło było neutralne, ale nie białe.
Liczę na Waszą pomoc :)
Dziękuję Dorota ☺ A jaki kolor proponujesz pod królika?
OdpowiedzUsuńGąska wyszła cudnie! A Piotrusia Królika widzę na Lnie Obrazkowym w kolorze kości słoniowej. Neutralnie, ale nie biało :)
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję :) Na tkaninach to ja się za bardzo nie znam, ale pierwsza myśl jaka mi się nasunęła to właśnie len obrazkowy :)
UsuńGąska świetna ! A do królika Piotrusia może kanwa rustykalna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicja :) Co do kanw to haftowałam wyłącznie na białym kolorze, no i odrobinę na czarnym, ale o rustykalnej jeszcze nie słyszałam ;) Chyba trzeba w końcu nadrobić braki i się nieco pouczyć :)
UsuńŚliczna gąska, mnie się bardzo podoba na tym szarym lnie. A co do królika to ja takie słodkie wzorki haftuję na aidzie ecru.
OdpowiedzUsuńIwonko podniosłaś mnie właśnie na duchu ze swoim komentarzem :) Chyba faktycznie nie jest najgorzej z tymi szarościami. Myślę, że kolor ecru może stanowić fajne tło dla królika :)
UsuńTe gąski będą równie piękne jak ich urocze poprzedniczki. :)
OdpowiedzUsuńCzy bardzo blade pastele wchodzą w grę przy tych Królikach? Bo ja je widzę na takim jaśniutkim różowym lnie.
Violka mam nadzieję, że te gąski będą jeszcze ładniejsze :) A co do koloru tkaniny pod królika, to czekam na wszelkie propozycje, bo okazało się, że nie jestem w temacie obeznana :P
Usuńgąska śliczna, Piotruś może na kolorze ecru ?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Co do Piotrusia to waham się właśnie między kolorem ecru a kością słoniową.
UsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Jagna ☺
UsuńŚliczna gąska :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu ☺
UsuńŚliczny haft! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :)
UsuńHej! Musze przyłączyć się do pochwały nad gąską, bo to naprawdę urocze hafty!
OdpowiedzUsuńCo do Piotrusia to z zaciekawieniem czytam porady o kolorze tkaniny, bo sama mam w planach kilka wzorów :)
Sama myślałam nad błękitem, ale akurat planowałam wyszyć wzorek z różem. Ale jak przeczytałam o pomyśle Ali o kanwie rustykalnej to myślę, że to mógłby być strzał w 10. No pewnie zamiast kanwy użyłabym lnu :P
Magda, dziękuję za pochwałę :) Z\Co do Piotrusia to zdecydowałam się na len obrazkowy w kolorze kości słoniowej tak jak poradziła mi Ewa Gawlik :) Z góry wiedziałam, że musi to być len, a nie kanwa, ale z kolorem już tak łatwo nie było. Mam nadzieję, że wszystko będzie z sobą współgrać; wkrótce pokażę przymiarkę lnu i mulin :)
UsuńGąska jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Paulyntolyna :)
Usuń