17 maja 2016

Woreczki zapachowe cz. 2

Kochani czytelnicy,
dziś chcę Wam pokazać gotowe hafty pąków różyczek, które zaczęłam haftować około trzech tygodni temu. Jesteście ciekawi efektu? Zapraszam do obejrzenia zdjęć :)



Jeśli ktoś jest zainteresowany na czym i czym haftowałam, zapraszam do przeczytania pierwszej części na temat woreczków. W trakcie haftowania zastanawiałam się nad ich wykończeniem i doszłam do wniosku, że fajnie gdyby dodatki nie przyćmiły samego haftu, dlatego najprawdopodobniej wykorzystam do tego celu, widoczny na poniższych zdjęciach, sznurek naturalny i jakąś delikatną koronkę.


Z racji dużej ilości kolorów jak na tak mały wzór obie różyczki haftowałam jednocześnie. Częste zmienianie nitki w takich sytuacjach nie jest moją ulubioną czynnością, ale efekt z pewnością był tego wart :) Musze się też przyznać do małej gafy: pomyliłam dwa kolory, ale są one tak podobne, że trzeba by mocno się wpatrywać, by ją dostrzec ;) Wam też się zdarzają czasem takie pomyłki?


Jeśli ktoś ma ochotę wypatrzeć ten błąd, dodaję jeszcze jedno zdjęcie w celu ułatwienia zadania ;D


Póki co różyczki podzielą los tulipana, czyli będą czekały na zszycie. Oczywiście, gdy to nastąpi z przyjemnością pokażę Wam taki efekt końcowo-końcowy :)



Podobają Wam się pąki?

Do rozdzielenia kolejnej nitki :)


M.


PS. Kartka z okazji ślubu jest już wyhaftowana. Czekam tylko na przesyłkę z blankietami, by ją skończyć, jakoś fajnie udekorować. Obiecałam, że wszystko miało być gotowe "na wczoraj", ale niestety się nie udało, dlatego przygotowałam dla Wam coś więcej niż tylko jedną kartkę :)


6 komentarzy:

  1. śliczności nie mogę się doczekać końcowego efektu.
    Piękne zdjęcia robisz, pełne słońca i zachwycają swoimi kolorami.
    Pozdrawiam, hafciarkablog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za te słowa, dodają siły do działania tzn. haftowania. Pozdrawiam, M.

      Usuń
  2. Piękne różyczki!
    Czekam na woreczki bo jestem ich bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny wzorek :) taka mała rzecz ... a cieszy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każde słowo komentarza, tym samym za poświęcony czas :)