w dzisiejszym poście pokażemy Wam kolejny przykład góralskiego gorsetu, tym razem będzie on czarny z odrobiną koloru krwistego ;) Zapraszamy do lektury :)
Kolor czarny w stroju góralskim, jeszcze do nie dawna, kojarzony był prawie wyłącznie z żałobą. Czarne tybetowe chusty i spódnice były zakładane głównie na uroczystości pogrzebowe. Z czasem kolor czarny przestał być kojarzony wyłącznie z takimi okolicznościami i nabrał zupełnie innego charakteru; mianowicie stał się swego rodzaju symbolem prostoty, szyku i elegancji. Kolor ten zaczęło nosić także młodsze pokolenie, w tym nastoletnie dziewczyny.
Pojawiły się dwa rodzaje takich gorsetów: zdobione haftem i "czyste", czyli bez haftu. Z Naszych obserwacji wynika, że "czyste" gorsety noszą głównie panie w wieku 35+, zaś haftowane, panie poniżej tej granicy. Oczywiście nie jest to reguła i tak na prawdę każda z pań może założyć taki gorset jaki akurat jej się podoba.
Nasz tytułowy gorset z góry miał być prezentem dla nastoletniej dziewczyny, dlatego zdecydowaliśmy się na haft, by nieco go podkoloryzować. Wzór, który wybraliśmy jest raczej minimalistyczny i nie pokrywa całej powierzchni gorsetu. Przedstawia on dosyć "rozbudowaną" różę (z wieloma płatkami) oraz liczne liście, a dla ozdoby dodaliśmy kilka szklanych koralików w kolorze butelkowej zieleni. Całość powstała na tkaninie merino.
Tu możecie zobaczyć poszczególne elementy wzoru:
Co sądzicie o Naszym gorsecie?
M. i M.